Wczoraj nawet nie byłem świadomy, kiedy zasnalem. Dostałem 2 smsy,maila... Nic nie było w stanie przeszkodzić mojemu snu... To chyba po tych wszystkich bezcennych nocach,kiedy chodziłem już spać,bo do rana zaledwie parę godzin zostawalo i trzeba już było się położyć,by w pracy nie zasnąć. Dziś rano na stacji zwróciła moja uwagę starsza pani stojąca z druga taka. Ale chichotala jak skrzat i do tego glosno. Nie wiem jak chichotaja skrzaty. W każdym razie HI HI HI HI brzmiało bardzo wesoło,sam się prawie rozśmiałem na głos. Wczoraj odezwała się do mnie ex dziewczyna... A co robię... ? Jak tam u mnie... Najpierw dostała zjeby,bo odezwała się przez gg,a ja jej nr nie mialem. Nie chciała się przedstawić więc ostro ja potraktowalem i stwierdziłem, że to koniec rozmowy,więc z wielką łaska się przedstawiła... Czego chciała? W końcu kiedyś stwierdziła,że jestem do dupy... W każdym razie trzymalem ja na dystans, nie mam ochoty z nią gadać ani spotykać gdziekolwiek. Żyje własnym życiem... Sam że sobą... Moja doskonałą gwiazda jest gdzieś tam,wiem że jest. Mogę tylko o niej marzyć... Tyle mi zostało... I sny takie wyraźne czasem jak dziś. A aaa stwierdziłem że zapuszczam brodę taka długą... Ciekawe ile mi będzie rosnąć aż będę musiał ja przyciac. Tak a propo technika jak to czytałem dziś u kogoś poszła cholernie do przodu. Siedze w pociągu jadąc do pracy i pisze bloga. Mogę nawet dodać dokładną lokalizacje miejsca, z którego go opublikuje. Telefonem mogę zrobić o wiele więcej niż komputerem,choć nie ma takiego oprogramowania i mocy oczywiscie. Inni siedzą pewnie w tej chwili i robią tymi maszynami wiele innych rzeczy. Smartphony zmieniły świat i pewnie postrzeganie rzeczywistości. Ja sam poświęcam więcej czasu w internecie niż że znajomymi na żywo. Nic to,pociąg dojeżdża czas wysiadać...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz