jeśli Cię pokocham, wejdź bez pukania
lecz dobrze to sobie przemyśl
moje łóżko może być Twoim
nasze tylko szemrzące oddechy
jeśli cisza będzie zbyt wielka, odezwę się do Ciebie
jeśli się znużysz, usiądziesz na mym jedynym krześle
jeśli będzie Ci zbyt ciepło, rozbierzesz się bez lęku
jeśli będziesz głodny, to i czysta kartka papieru
będzie twoim talerzem, jedz, tylko zostaw mi trochę
ja również jestem wiecznie głodny
jeśli Cię pokocham, wejdź bez pukania
lecz dobrze to sobie przemyśl
Twoja dłuższa nieobecność sprawiłaby mi ból
Nie chce myslec, intuicja mi podpowiada, ze moge oddac siebie bez przeszkod, ciagnie mnie cos z niewyobrazalna sila, iz ciezko mi jest sie temu opierac. Czasem spotykam kogos i od razu wiem, ze nawet sie nie zaprzyjaznie, ze nawet nie bedziemy znajomymi, ba, nawet na dobrego wroga sie nie nadaje, ignorancja kompletna, a czasem spotykam na swej drodze osobe, ktorej dalbym ostry noz przylozony do mej piersi w miejscu, gdzie przebilby serce i zamknal oczy oddajac swoj los w jej rece.
Kochac kogos to znaczy brac pelna odpowiedzialnosc za druga osobe. Czy jestesmy na to gotowi? To nie zabawa, to nie moda, nie chwila, ktora moze uleciec.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz