niedziela, 7 grudnia 2008
Mikolajki
Byly wczoraj... Dziwny bardzo dzien. Po pracy lekko skolowany poszedlem po "obiedzie" do Marka nic nie mowiac, dokad ide. Gosia poszla wczesniej na basen z siostra i jej dzieciatkiem. Jak wrocila to zadzwonila zdziwiona, gdzie jestem i czemu nic nie powiedzialem. Jakby to ja obchodzilo. Pozniej, jak przyszedlem to pojechala z siostra do domu. I wrocila dosyc szybko do domu. I byla niesamowicie mila. To znaczy normalnie byla milo, az dziwne, bo od w chuj czasu taka nie jest. Nie wiem, co sie stalo, ale generalnie niczego to nie zmienia, nie sadze, zeby to bylo na dluzszy czas, udawanie mnie meczy, bo ona wcale nie ma ochoty nic poprawiac w naszym zwiazku, wielokrotnie juz to okazywala. Normalnie w weekend to by siedziala w knajpie ze swoim "przyjacielem" lub innymi znajomymi, ale mnie to juz generalnie malo obchodzi. To jej zycie, jej wybory i jej znajomi. Widocznie chce isc taka droga, ja jej zupelnie nie jestem potrzebny, a jesli jestem to nie wiem do czego i pewnie ona tez tego nie wie.
niedziela, 9 listopada 2008
Zycie
Minelo troche czasu odkad pojechalem do szwecji... wrocilem i sie zaczelo wszystko sypac, ciagle klotnie, niedomowienia i tak to sie ciagnie. Stracilem juz nadzieje, ze sie cokolwiek zmieni. Dzien zaczyna sie rano, jakos leci do wieczora, kladziemy sie spac i znow od poczatku. Nic sie nie poprawia... Niby milo czasem, ale co z tego. Kobieta potrzebuje czasem sie przytulic, a ja ... Robie sie coraz bardziej nieczuly. Po co my ze soba spimy w ogole? Zeby przespac noc... Zycie... wiele rzeczy sie stalo, czesc pewnie z mojej winy... ta czesc to moja zazdrosc. Ale nic nie poradze, jestem samotny, jakbym wcale nie mial dziewczyny. Ba, narzeczonej... ona woli swego przyjaciela, maja sobie wiele do powiedzenia i to mnie zaczyna juz wkurzac. Bo ona chce pogadac, bo ... a ja? Czy ja nie mam swoich problemow? I caly czas sie czepiam... bo przeciez to normalne...
piątek, 8 sierpnia 2008
sweet (den)
No i zadzwonil Roland z zapytaniem, czy nie przyjade do szwecji zrobic dla niego kurs do Norwegii. Zadzwonil okolo 21szej, a u niego musze byc rano :) Kolomyja. Zadnych lotow na zaraz nie ma oczywiscie, prom ... na pasazerski bym nie zdazyl, zostal towarowy.... Kombinacje alpejskie, kasa na paliwo, bilet, telefon rozgrzal mi sie do czerwonosci... Zalatwile wszystko i jade, mimo tego, iz w sobote mialem sie stawic na nowym stanowisku pracy... Bede musial zadzwonic, ze nie dam rady, a jak nie zechca poczekac, to w nosie ich mam... Za ten kurs do wtorku mam dwie ich wyplaty.. raptem kilka dni pracy. Wracam w srode, jakby sie kto o mnie pytal :)
czwartek, 31 lipca 2008
poniedziałek, 28 lipca 2008
Teraz Ty jestes SPRITE, a ja pragnienie
Jutro mam egzamin... Pojutrze jestem umowiony na rozmowe o prace na wyspach... Jesli egzamin przejde pozytywnie, to nie jade, a jesli nie ... Nie chce jechac gdzies w pipu, juz jestem na to za stary chyba... Bede Tesknic i nie wiem co jeszcze... Najgorsze jest to, ze moja kobieta nie chce slyszec o zadnym wyjezdzie... A wyjezdzac do mnie tez nie ma ochoty... :(
piątek, 25 lipca 2008
Dzis upal tak doskwieral, ze zabralem syna rowerem na przejazdzke nad jezioro nieopodal... W dwie strony zrobilismy jakies 15km... Az dziw, ze to dzielnie wytrzymal, bo dzien wczesniej pojechal z mama i juz po kilku km przejazdzka byla BE, rower byl BE, mama byla BE, sloneczko bylo BE itd itp :))) No ale poszlo nam calkiem niezle, nie liczac moich spalonych ramion...
Mezczyzna w ciazy
Thomas Beatie urodził się jako kobieta. Później przeszedł operację zmiany płci i zachowując część żeńskich organów, legalnie stał się mężczyzną. Od kilku lat jest żonaty. Jego żona, Nancy nie może mieć dzieci, więc zdecydował się na sztuczne zapłodnienie. Córeczka o imieniu Susan przyszła na świat 29 czerwca.
Pozostawie to po prostu bez komentarza
Pozostawie to po prostu bez komentarza
czwartek, 24 lipca 2008
Lenore

Wyjasniam, dlaczego tytul jest wlasnie taki, jaki jest. Jestem fanem tej malej, wiec ... juz chyba wiecej nie musze wyjasniac. A ze miejsce na tytul bylo puste i chyba raczej wymagali, by cos tam wpisac, wiec nie myslalem dlugo. Nastepne pytanie, to dlaczego wlasciwie pisze bloga? Sam sobie zadaje to pytanie i nie znajduje odpowiedzi... moze to sama potrzeba pisania... moze. Mam nadzieje, ze zostawie cos trwalego po sobie...
wtorek, 22 lipca 2008
START

Moja Gosia znalazla na stronie Blizzard'a obrazek ... Calkiem niezle, biorac pod uwage fakt, ze ostatnio ze znajomym wrocilismy do starych, dobrych czasow i zasiedlismy do Battlenetu uzywajac sobie troche... Chcielismy wkrecic jeszcze kilka osob, ale jakos nikt sie nie kwapi do grania. Moze dlatego, ze trzeba kupic gre (niecale 50 PLN SIC!), ale przeciez kazdy z nas pracuje, wiec mozna sobie odpuscic pare piwek i juz...

Subskrybuj:
Posty (Atom)