sobota, 10 grudnia 2011

Sobota rano

Wciąż jestem zakochany w pięknej kobiecie i co ważne, z wzajemnością ;) Pierwszy raz w życiu wszystko jest bardzo poważne i piękne. I nie mam jakichś wątpliwości, nie pytam nikogo czy to mam sens czy nie. Po prostu czuje się z tym dobrze. Jest tyle rzeczy które razem będziemy robić, a my się zastanawiamy co bedzie, kiedy w końcu nuda wkradnie się w nasz związek. No może nie nuda,ale jakąś monotonia i zwyklosc zycia. A ja się boję,że zostało nam tak niewiele czasu. Oboje go trochę straciliśmy. Ale to nie ma znaczenia bo w końcu odnalezlismy nasz powód, i więcej czasu nie trzeba już marnować. Spogladam na nią każdego dnia i brak mi jej obecności. Po prostu źle się czuje.

1 komentarz:

  1. Linijka (osobnik zakontraktowany)10 grudnia 2011 10:43

    A ja siedzę w wełnianych skarpetkach i w całej bluzie okruszonej macą.... I tak siedzę rozczochrana i jedynym arugmentem nic nie robienia jest :"przecież za dwa tygodnie będę musiała wyglądać jak człowiek do końca życia już"

    OdpowiedzUsuń